Aktualizacje

29.06.2017
Opowiadanie jest chwilowo zawieszone. Po więcej szczegółów zapraszam na Facebooka.

niedziela, 30 sierpnia 2015

Rozdział 2

Do Okazaki przyjechało tysiące gości. Festyn zorganizowany był przed zamkiem, jednak otwarcie odbyło się na dziedzińcu. Wszędzie wystawiono budki z jedzeniem, pamiątkami i biżuterią. Przy jednej z nich stała Kumiko sprzedając przekąski.
- Nie mogę się oprzeć wrażeniu- westchnęła patrząc na tłumy szczęśliwych ludzi- wszystko tak pięknie wygląda.
- Wieczorem będzie jeszcze piękniej- przytaknęła Michiko stojąc z boku, aby nie przeszkadzać kupującym.- Odbędzie się pokaz fajerwerków, a na koniec w górę polecą lampiony.
Festyn przebiegał sprawnie, bez żadnych problemów. Ludzie mogli tutaj zapomnieć o codzienności, troskach i nieprzyjemnościach. Po południu odbył się pokaz tradycyjnych tańców japońskich, w których udział brała Michiko. Miała na sobie czerwone happi oraz granatową yukate. Dzięki takiemu połączeniu kolorów, mogła wyrazić w tańcu swój romantyzm oraz elegancję. Tłum był bardzo zachwycony delikatnym i precyzyjnym tańcem Michiko, która zajmowała się tym od dzieciństwa. Po skończonym występie dziewczyna skierowała się w stronę szatni. W drodze wyjęła z kieszeni medalik, który otrzymała od swojej mamy w dniu dziesiątych urodzin. Wpatrywała się w wyżłobioną różę, a kiedy ją otworzyła, ukazały jej się dwa zdjęcia- ojca i matki. Zamyślona nie zauważyła osoby przed sobą i wpadła na nią.
- P-przepraszam najmocniej- ukłoniła się tak nisko jak mogła.
- Nic nie szkodzi. Widziałem pani taniec i spodobał mi się- usłyszała męski głos.
Podniosła wzrok i ujrzała młodego, wysokiego mężczyznę o kasztanowych włosach. Z zakłopotania zdołała zapamiętać tylko te szczegóły. Podziękowała, skinęła głową na znak pożegnania i udała się do szatni.
***
Festyn dobiegł końca. Dopiero teraz Michiko i Kumiko mogły się spotkać, ponieważ wcześniej tłum na to nie pozwalał.
- Udało mi się ukradkiem zobaczyć twój taniec. Byłaś cudowna!
- Dziękuję. Ja już będę się zbierać, jutro już jadę do rezydencji pana Mizuno.
- Mam nadzieję, że szybko się zobaczymy.
Pożegnały się tak, jakby miały się już nigdy nie zobaczyć i poszły w różne strony.
***
Michiko była już gotowa wyruszyć w drogę. Mieszkanie, które opuszcza postanowiła wynająć małżeństwu. Pieniądze za wynajem będą wpływać na jej konto oszczędnościowe, które założyła mając 18 lat, a za czynsz zapłacą gotówką Kumiko, aby uregulować rachunki. Na dziewczynę czekała już taksówka. Obejrzała się jeszcze raz za siebie i wsiadła do samochodu. Podróż nie trwała długo. Zapłaciła za przejazd i wysiadła niedaleko wejścia do ogrodu. Złapała mocniej walizkę i z uśmiechem weszła do rezydencji z nadzieją na lepsze życie niż dotychczas. Jak bardzo się myliła...

2 komentarze:

  1. Zdecydowanie musisz pisać częściej. Zwłaszcza, jak kończysz rozdział słowami "Jak bardzo się myliła..." -.- A nie raz na rok! I to ruski rok! :(
    Co do samej treści, to muszę przyznać, że bardzo zmartwiło mnie, że przyjaciółki się tak pożegnały :( i zaciekawiło spotkanie z tajemniczym fanem tańca Michiko ;)
    I naprawdę bardzo, ale to bardzo żałuję, że nie połączyłaś tych dwóch wątków i jednak nie napisałaś o pierwszym dniu w pracy :( Nie dość, że notka jest krótka, to jeszcze lekko się ją czyta i pyk, już po wszystkim :( A muszę Ci powiedzieć, że skoro ja pamiętałam co się działo w poprzednim rozdziale, to musiał on na mnie wywrzeć naprawdę mega wrażenie :D Bo przy mojej pamięci... :D
    Tak czy inaczej z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :) Mam nadzieję, ze nie będzie on w sierpniu -.- ;p Najlepiej to gdzieś początkiem września :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam bladego pojęcia, czemu poprzedni komentarz się nie dodał. Chociaż... może się dodał, a Ty usunęłaś, ale nevermind, skomentuję jeszcze raz (chociaż jestem na bombie [nie wiem po czym] i nawet literki klawiatury mi się mylą xD )
    przede wszystkim za krótką i za rzadko dodawane! dostaniesz bana za to xD
    ciekawa jestem, kim jest ten tajemniczy "męski głos".... więc koniecznie dodaj nowy rozdział. Już! :D
    Fujima Kumiko

    OdpowiedzUsuń